Michał Rutowicz: "cały czas walczę o miejsce w drużynie"

Po ostatnim, ligowym, meczu z Naprzodem Czyżowice o krótki wywiad poprosiliśmy strzelca gola dla Unii Racibórz w tym spotkaniu, Michała Rutowicza.

Michał, wielkie gratulacje. Zostałeś kolejnym, po Antonim Czechu, młodym zawodnikiem ze strzeloną bramką w seniorskim zespole Unii na poziomie ligi okręgowej. Jak się czujesz jako znaczący już gracz pierwszej drużyny?
Dziękuję. Nie czuję się jeszcze jako podstawowy gracz i cały czas walczę o miejsce w drużynie. Cieszę się, że dostaję swoje szanse i tylko ode mnie zależy czy je wykorzystam.   

Twoja bramka przypadła na, akurat, zremisowany pojedynek, ale chyba śmiało można stwierdzić, że Wasza dyspozycja zdecydowanie się poprawiła w stosunku do rozpoczęcia rundy wiosennej.
Na początku sezonu czułem duże zmęczenie. Różnica między piłką juniorską i seniorską jest bardzo duża, nawet jeśli jest to tylko liga okręgowa. Uważam, że mecze, które są przed nami pokażą, że warto było ciężko pracować , bo to przyniesie efekty.   

Jak podchodzicie, jako drużyna, do powrotu na stadion przy ul. Srebrnej? Wydaje się, że odbiór i rozgrywanie spotkań na Waszym domowym obiekcie jest zupełnie inne niż na dużym stadionie OSiR. 
Zdecydowanie lepiej gra się na Srebrnej. Fajnie, że trybuna jest tak blisko boiska i przychodzi tylu kibiców.  

Punkt w meczu z Naprzodem Czyżowice zapewnił Wam utrzymanie. Czy w związku z tym, w ostatnich kolejkach tego sezonu, będziecie grali już ze spokojniejszą głową i bez dodatkowej presji pokażecie jeszcze lepsze swoje oblicze? 
Osobiście nie zakładałem, że Unia może spaść. Było pewne, że w końcu zaczniemy punktować. Wydaje mi się, że nie czuliśmy aż takiej presji, ponieważ znamy, jako drużyna, swoją wartość.

fot. Z aparatem po boiskach