Grała Akademia

Od piątku do środy trwał okres rozgrywek młodzieżowych, w których uczestniczyli zawodnicy Akademii Unii Racibórz. 

Jako pierwsi zaprezentowali się Młodzicy D2, którzy w piątkowe popołudnie na boisku Rafako zmierzyli się w ramach ligi podokręgowej z UKS Arka Markowice. Podopieczni trenera Sebastiana Gawlika pewnie pokonali swojego przeciwnika, strzelając mu aż osiem goli. "Mimo braku bramkarza, który jest kontuzjowany oraz słabej dyspozycji niektórych zawodników z powodu przeziębienia mecz z UKS ARKA Markowice zakończony happy endem. Wynik 8:3 dla nas, a teraz czas się zregenerować przed następnymi rewanżami, aby być w pełnej dyspozycji!" - na gorąco po tym spotkaniu mówił opiekun Unitów.

Sobota, tradycyjnie już, była najbardziej pracowitym dniem młodzieży raciborskiej Unii. Z samego rana, już o godzinie 9:00, w Bieńkowicach wystartował Turniej Podokręgu Racibórz dla Żaków Młodszych. Organizatorem był LKS Tworków, a oprócz gospodarzy wystąpili także Arka Markowice, Przyszłość Rogów, Górnik Pszów, Rafako Racibórz, Buk Rudy oraz dwie drużyny Unii. Emocji w turnieju nie brakowało, a każdy pojedynek był dla najmłodszych adeptów piłki nożnej pasjonujący. 

Uczestnicy turnieju w Bieńkowicach

O tej samej porze w Żorach, z tamtejszym MKS-em w III Lidze Wojewódzkiej walczył zespół Trampkarzy C2. Mecz ten to istny dreszczowiec, którego scenariuszu nie powstydziłby się sam Alfred Hitchcock. Zespół Unii, po pełnym zmian losów spotkania, pojedynku zwycięża gospodarzy 4:3 i utrzymuje prowadzenie w ligowej tabeli. Tak widowisko to podsumował trener Unitów Piotr Mucha: "Szybko zdobywamy gola, a następnie praktycznie cały czas gramy na jedną bramkę. Mecz wydaje się być pod pełną kontrolą, ale po indywidualnych błędach własnych dostajemy dwie bramki i przegrywamy 1:2. Cały czas jednak atakujemy i szukamy swoich okazji. Bardzo chcemy, nawet za bardzo i w naszą grę wkrada się nerwowość. W końcu strzelamy na 2:2 i kiedy wydaje się, że kolejne trafienia dla nas to kwestia czasu... dostajemy gola na 2:3, po rzucie wolnym na siedem minut przed końcem spotkania. Zespół na szczęście się nie poddał i jeszcze w regulaminowym czasie gry strzelił bramkę wyrównującą, a w czasie doliczonym gola na wagę trzech punktów."

O godzinie 10:00 rozpoczynają się kolejne dwa mecze raciborskiej Unii. W Studziennej, przy Urbana 5a, w kategorii Młodzik D1, w II Lidze Wojewódzkiej Unia mierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Po wyrównanym meczu, choć wynik na to nie wskazuje, lepsi okazują się "Górale", którzy zwyciężają 5:2. "Wynik meczu nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Mieliśmy mnóstwo niewykorzystanych okazji, w tym rzut karny. Obijane słupki i poprzeczka. Zabrakło nam dziś skuteczności, natomiast przeciwnik z zimną krwią wykorzystał wszystkie sytuacje, które sobie stworzył. Cieszy progres w grze, tylko szkoda, że nie idzie to w parze z wynikami." - mówił po spotkaniu trener raciborzan Wojciech Rosiński. 

W tym samym czasie na boisku przy ul. Łąkowej 33, grupa Orlik E2 walczyła z rówieśnikami z GMKS 21 Nędza. Orlicy raciborskiej Unii zagrali w tym tygodniu jeszcze drugi mecz. We wtorek, 17 października, w Markowicach zmierzyli się z UKS Arką. Orliki starsze, z kategorii Orlik E1, w poniedziałek walczyli na wyjeździe z KS Przyszłość Rogów.

Następne emocje związane z występami raciborskiej Unii przyszło nam przeżywać w niedzielę. O godzinie 10:00 na boiska wybiegły dwa zespoły naszej Akademii. W Wodzisławiu Śląskim z tamtejszym WSP zagrali Juniorzy A1. W ramach II Ligi Wojewódzkiej młodzi zawodnicy Unii nie sprostali rywalom przegrywając 0:3. W Raciborzu natomiast, na stadionie OSiR przy ul. Zamkowej 4, odbył się mecz III Ligi Wojewódzkiej Junior B2, w którym Unia Racibórz walczyła o ligowe punkty z LKS 07 Markowice. Także i w tym meczu raciborzanie nie mieli powodów do zadowolenia, gdyż ulegli gościom 0:1. 

Na zakończenie tej serii gier dwie drużyny Żaków udały się na sparing do Republiki Czeskiej, gdzie w środowe popołudnie zmierzyły się z zespołem FC Hlucin.