Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia zadaliśmy kilka pytań trenerowi Unii Racibórz, Mirosławowi Pniewskiemu. Zapraszamy do lektury!
Od zakończenia rundy jesiennej minęło już trochę czasu. Czy, już tak na chłodno, możesz ją podsumować?
Mirosław Pniewski (Trener Unii Racibórz): Runda jesienna już za nami i teraz, z perspektywy czasu uważam, że była to dla nas
intensywna i pełna emocji część sezonu. Były takie momenty, z których możemy być
dumni, jak i takie, które pokazały, nad czym musimy jeszcze popracować. Widzę postęp w
wielu aspektach, ale też wspólnie z zawodnikami wiemy, że potencjał drużyny pozwala na
jeszcze więcej. Ważne, że zdobywamy cenne doświadczenie, które powinno zaprocentować w kolejnych meczach. Dokładnie rok temu odeszło z klubu niemal 10 zawodników, wydawało się, że teraz już będziemy stabilizować skład natomiast w
przerwie letniej odeszło kolejnych 4 kluczowych graczy, którzy stanowili o sile ofensywnej naszej drużyny i znowu musieliśmy zrobić krok w tył, żeby w trakcie
trwającej rundy robić małe kroki do przodu.
Wiadomo, że cele stawia się generalnie na cały sezon, ale czy coś już udało się
zrealizować? Czy może udało się wykonać jakiś krok, który przybliża zespół do realizacji
tych celów?
Oczywiście, cele na tą rundę wyznaczyła sobie sama cała drużyna, a ja jako Trener podbiłem stawkę, żeby nie były to tylko puste słowa zawodników. Patrząc na rundę
jesienną, wprowadziliśmy do gry pewne zasady, które zaczynają przynosić efekty, a
zespół robi postępy w budowaniu akcji jak i całej organizacji na boisku. Ja jako Trener
chcę uczyć tych chłopców przede wszystkim ODWAGI, a nie STRACHU. Wiemy jednak, że
wciąż mamy sporo pracy przed sobą, żeby na wiosnę zaprezentować się jeszcze lepiej i
walczyć o wyższe lokaty.
Niemal w każdym kolejnym meczu szanse gry dostawali kolejni młodzi zawodnicy.
Byliśmy świadkami kilku debiutów. Możesz pokusić się o ocenę gry młodzieżowców
Unii?
Rzeczywiście, jednym z naszych założeń na ten sezon było wprowadzenie do zespołu
młodych zawodników, i myślę, że w rundzie jesiennej dobrze się to udało. Byliśmy
świadkami kilku debiutów, które pokazały, że młodzież w Unii ma ogromny potencjał.
Niektórzy z nich wyjechali nawet na testy, a o kolejnych zawodników pytają również inne
kluby. Młodzi zawodnicy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony – widać było ich
zaangażowanie, ambicję i chęć do nauki. Oczywiście, zdarzały się błędy, ale są one
naturalne i wiemy, że ci młodzi zawodnicy będą je popełniać. Z każdym kolejnym
rozegranym meczem zbierają niezbędne doświadczenie, które zaprocentuje w
przyszłości. Wierzę, że w rundzie wiosennej pokażą jeszcze więcej i będą stanowić o sile
drużyny.
Ciężko prowadzi się tak młody zespół, kiedy co tydzień trzeba grać z dużo bardziej
doświadczonymi drużynami?
Prowadzenie młodego zespołu w lidze, gdzie co tydzień mierzymy się z bardziej
doświadczonymi rywalami, to na pewno spore wyzwanie, ale jednocześnie bardzo
satysfakcjonujące zadanie. Młody skład oznacza, że nie tylko budujemy drużynę na tu i
teraz, ale też inwestujemy w przyszłość klubu. Wiadomo, że momentami brak
doświadczenia daje o sobie znać, szczególnie w trudnych, kluczowych fragmentach
meczów, ale to właśnie te wyzwania pozwalają zawodnikom na szybki rozwój.
Cieszy mnie, że mimo różnicy w doświadczeniu nasi młodzi zawodnicy nie boją się
rywalizować i często udowadniają, że potrafią stawić czoła bardziej ogranym
przeciwnikom. Ważne jest, by utrzymać równowagę – wspierać ich, kiedy popełniają
błędy, ale też wymagać odpowiedzialności i konsekwencji w grze. Każdy mecz to dla nich
okazja, by pokazać, na co ich stać, i zrobić kolejny krok do przodu. Nasz klub ma być tylko
przystankiem, a ich ambicja powinna sięgać wyżej.
Jak rozplanowana została przerwa zimowa? Ile wolnego dostała drużyna i kiedy
rozpocznie się okres przygotowawczy?
Przerwa zimowa została zaplanowana tak, aby zawodnicy mieli czas na regenerację, ale
też żeby mogli dobrze przygotować się do rundy wiosennej. Drużyna dostała kilka tygodni
wolnego, aby odpocząć fizycznie i mentalnie po intensywnym całym roku
kalendarzowym. To ważny czas na złapanie świeżości i spędzenie czasu z rodziną. Okres
przygotowawczy rozpoczynamy 14 stycznia i rozegramy 6 sparingów przed startem rundy rewanżowej.
Czy udział Unii w Halowej Lidze Piłki Nożnej w Raciborzu to pomysł samych
zawodników czy etap przygotowań?
Pomysł udziału wyszedł od samych zawodników, którzy chętnie biorą udział w takich
rozgrywkach, a ja wolałem, aby stworzyli wspólny zespół, zamiast rywalizować w różnych
drużynach przeciwko sobie. Dzięki temu nie tylko podtrzymują formę, ale też wzmacniają
więzi między sobą, co pozytywnie wpływa na relacje w drużynie i atmosferę w zespole.
Czy w przerwie zimowej planowane są ruchy kadrowe w drużynie? Co może okazać się
bardziej istotne: szukanie wzmocnień czy utrzymanie obecnej kadry i rozwijanie tej
grupy zawodników?
W przerwie zimowej zawsze analizujemy możliwości kadrowe i potrzeby zespołu, ale
priorytetem jest dla nas utrzymanie obecnej kadry i dalszy rozwój tej grupy zawodników.
Wierzymy w potencjał naszego zespołu i widzimy, jak bardzo zawodnicy się rozwijają,
dlatego chcemy dać im przestrzeń do kontynuowania tej pracy. Oczywiście, nie
wykluczamy, że mogą pojawić się wzmocnienia, ale tylko takich zawodników, którzy z
miejsca mogą wskoczyć od razu do pierwszej jedenastki. Jednak na ten moment
skupiamy się przede wszystkim na stabilizacji i wykorzystaniu potencjału, jaki już mamy.
To właśnie ciągłość i zaufanie do tej grupy są kluczowe w budowaniu długofalowego
sukcesu.
W ostatnim czasie bardzo dużo mówiło się o zmianie formy prawnej, w ramach której
funkcjonuje Klub. Pewne sprawy już się wyjaśniły, inne jeszcze się krystalizują. Zajmuje Was - trenera, zawodników - ten temat czy staracie się
od niego odciąć i skupić na aspekcie sportowym?
Zmiana formy prawnej klubu to ważny temat, który oczywiście śledzimy, bo może mieć wpływ na przyszłość całej Unii. Niemniej jednak, jako trener i zawodnicy, staramy się przede wszystkim skupiać na aspektach czysto sportowych, bo to nasza główna rola. Naszym zadaniem jest pracować na boisku, osiągać jak najlepsze wyniki i rozwijać drużynę, niezależnie od tego, jakie decyzje zapadną na poziomie organizacyjnym. Wierzymy, że władze miasta podejmą takie decyzje, które będą najlepsze dla klubu. Mam nadzieję, że w końcu w Raciborzu po kilkunastu latach powstanie sztuczne boisko, co zapewni drużynom ciągłość pracy przez cały rok.
Rozmawiamy w przededniu Wigilii Bożego Narodzenia. Czego możemy sobie życzyć na te Święta i na nadchodzący, Nowy Rok?
Na Święta głównie wytchnienia, spokoju, czasu spędzonego z najbliższymi, radości z przeżywania każdego momentu w tym ważnym i radosnym dla nas czasie. W Nowym Roku życzmy sobie przede wszystkim zdrowia, bo ono jest w tym wszystkim najważniejsze, a ze strony sportowej i organizacyjnej sukcesów, które pozwolą rozwinąć Klub, a kibicom dadzą wiele radości. Wszystkim życzę Wesołych Świąt, zdrowia i nowego roku pełnego sukcesów i udanych realizacji postawionych przed sobą celów i zamierzeń.