Drugi z kolei remis zanotowała raciborska Unia w rozgrywkach ligi okręgowej 2023/2024. Ponownie prowadziła do przerwy i ponownie, niestety, nie udało się zakończyć spotkania zwycięsko. Ale tym razem ten remis smakuje inaczej. Tym razem przeciwnik był naprawdę z górnej półki, gdyż do Raciborza zawitał wicelider rozgrywek, LKS Forteca Świerklany.
To goście, seryjnie zdobywający punkty i znajdujący się w czubie tabeli, byli zdecydowanym faworytem sobotniego pojedynku. Drużyna Fortecy, przed meczem, nie brała po uwagę innego wyniku końcowego niż jej zwycięstwo. Jednak zmotywowani i grający z meczu na mecz lepiej gracze Unii Racibórz także mieli swoje ambicje i nie zamierzali gościom ułatwiać sprawy w kontekście walki o awans. Unia nie cofnęła się przed rywalem, nie czekała na to co zrobi przeciwnik, ale sama rozpoczęła spotkanie odważnie, grając do przodu i szukając dogodnych okazji do zagrożenia bramce strzeżonej przez Bartosza Wikara. I już pierwsza groźna akcja, a w zasadzie kontra, raciborskiej drużyny przyniosła radość zgromadzonym na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji kibicom. Szybko wyprowadzony atak Unitów, Krzysztof Cerkowniak świetnym podaniem obsłużył Macieja Borysiuka, a ten stanął oko w oko z golkiperem Fortecy. Nie pomylił się i od 10. minuty Unia prowadziła 1:0. Dla zespołu przyjezdnego był to szok, który skrzętnie chciała wykorzystać ekipa trenera Mirosława Pniewskiego organizując kolejne wypady pod pole karne rywala. Dwie minuty po zdobyciu bramki niebezpieczny strzał oddał Rafał Chałupiński, ale piłka minimalnie minęła bramkę. Z każdą kolejną minutą goście wracali jednak do równowagi i za wszelką cenę chcieli przejąć kontrolę nad meczem, co stopniowo im się udawało. Trochę pomogła im w tym drużyna gospodarzy, najpierw tracąc zbyt łatwo piłkę i pozwalając przeciwnikom na groźne uderzenie, ale na posterunku był Kamil Kuszka. Chwilę później w zamieszaniu podbramkowy, po dobrej akcji gości w polu karnym padł Mateusz Bennek. Sędzia główny, Bartosz Słysz, nie zawahał się ani chwili i od razu dmuchnął w gwizdek. Na szczęście dla Unii nie podyktował rzutu karnego, a napomniał zawodnika gości żółtą kartką za próbę wymuszenia jedenastki. Mimo jeszcze kilku dogodnych okazji Fortecy wynik do przerwy nie uległ zmianie. Zawdzięczaliśmy to zarówno dobrej dyspozycji Kamila Kuszki, jak i słabo nastawionym celownikom gości, których strzały mijały światło bramki raciborskiej Unii.
Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej. Nadal więcej z gry mieli goście, Unia starała się co jakiś czas wyprowadzać swoje ataki zaczepne, ale ani z jednej ani z drugiej strony nic z tego nie wynikało. W 69. minucie można było usłyszeć jęk zawodu raciborskich kibiców, kiedy to piłka znalazła się w siatce bramki strzeżonej przez bramkarza Unii. Głową trafił Dawid Łyżwa, ale sędzia dopatrzył się przewinienia strzelającego i gol nie uznał. Czas gry uciekał, goście z każdą kolejną minutą byli bliżsi straty punktów w tym meczu, ale nie poddawali się. Szukali swoich okazji do zdobycia gola wyrównującego. I dopięli swego na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Ponownie najwyżej w szesnastce gospodarzy wyskoczył Łyżwa (swoją drogą chyba najwyższy zawodnik na boisku) i głową strzelił gola na 1:1. Tym razem wątpliwości nie było i Unia musiała wznowić grę od środka. Do regulaminowych 90 minut sędzia główny doliczył aż 7, podczas których dominowali goście, chociaż i Unia miała jedną swoją okazję, aby jednak zgarnąć komplet punktów. Przed szansą stanął Rafał Chałupiński, ale czujny w bramce był Bartosz Wikar. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów, z którego zdecydowanie bardziej zadowoleni mogli być raciborzanie. Unia ciężko pracowała w tym spotkaniu, aby urwać punkty wiceliderowi i ich wysiłek został nagrodzony. Za postawę w tym starciu raciborskim zawodnikom należą się naprawdę duże brawa. Jak się okazało po zakończeniu ligowej kolejki, także Forteca Świerklany mogła poczuć małą satysfakcję ze zdobytego oczka. Niespodziewanie swój pojedynek przegrał Naprzód Syrynia i to zespół ze Świerklan został nowym liderem gr. 3 ligi okręgowej.
Unia Racibórz - Forteca Świerklany 1:1 (1:0)
1:0 Maciej Borysiuk 10'
1:1 Dawid Łyżwa 85'
Żółte kartki:
Unia: Michał Hoffmann 63', Kamil Duda 64'
Forteca: Mateusz Bennek 19'
Składy:
Unia: 1. Kamil Kuszka - 90. Kamil Duda (C), 3. Bartosz Kula, 2. Viktor Prykhodko, 20. Wojciech Stępień (13. Bartosz Dominik 84'), 7. Rafał Chałupiński, 6. Adrian Kuczera, 17. Michał Rutowicz, 79. Gabriel Szotek, 15. Krzysztof Cerkowniak (11. Jonatan Grygutis 80'), 8. Maciej Borysiuk (9. Michał Hoffmann 51').
Pozostali rezerwowi: 12. Daniel Szyra, 19. Maksymilian Musioł, 4. Tomasz Śmigowski, 5. Antoni Czech
Trener: Mirosław Pniewski
Kierownik drużyny: Stanisław Kowalczyk
Obsługa medyczna: Marek Czech
Forteca: 99. Bartosz Wikar - 11. Paweł Szczeciński, 6. Dawid Michalak (5. Bartosz Wójcik 53'), 2. Dawid Łyżwa, 3. Paweł Sudoł, 7. Kamil Gorzała (19. Mateusz Ćwiek 74'), 20. Marko Vynnychok (14. Mateusz Gołek 85'), 18. Maciej Kasprzak (C), 13. Mateusz Bennek (8. Paweł Oleś 46'), 9. Daniel Podbioł (16. Szymon Górecki 67'), 10. Tomasz Steleblak.
Pozostali rezerwowi: 1. Artur Oślislok
Trener: Wojciech Dzierżenga
Kierownik drużyny: Roman Wikar
Sędziowie:
Główny: Bartosz Słysz
Asystenci: Wojciech Kapkowski, Kornel Karasz