Pełne trybuny poprowadziły Unię do zwycięstwa!

1 tydzień temu | 03.10.2025, 22:10
Pełne trybuny poprowadziły Unię do zwycięstwa!

W piątkowy wieczór w mieście Racibórz odbyło się kolejne piłkarskie święto. Przy rozświetlonych jupiterach i komplecie publiczności na trybunach Unia Racibórz podejmowała Górnik Radlin w meczu dziewiątej kolejki III ligi śląskiej. Po pasjonującym widowisku i niesamowitej walce na zielonej murawie lepsi okazali się raciborzanie, zwyciężając 2:0.

Zanim jednak główni aktorzy spektaklu dali pokaz całkiem niezłej piłki nożnej zgromadzonym kibicom, przed pierwszym gwizdkiem sędziego miała miejsce smutna uroczystość. W ciągu dnia, przed meczem Unia-Górnik, dotarła do nas wszystkich przykra wiadomość o śmierci Pana Janusza Gałązki, wieloletniego działacza Podokręgu Racibórz, pasjonata piłki nożnej, który bardzo często zasiadał na trybunach stadionu przy ul. Srebrnej 12. Wszyscy zgromadzeni na meczu uczcili pamięć zmarłego minutą ciszy. Zarząd Klubu Unia Racibórz, sztab szkoleniowy, zawodnicy oraz kibice składają rodzinie Pana Janusza najgłębsze wyrazy współczucia. 

Po zakończeniu minuty ciszy oba zespoły ruszyły do walki o ligowe punkty. Faworytem spotkania byli goście, ale będąca ostatnio w dołki Unia nie zamierzała się poddać bez walki. Ba, nawet więcej. Podopieczni trenera Łukasza Zejdlera przystąpili do tego meczu z wielką wiarą we własne umiejętności, z pełną koncentracją oraz nastawieniem na walkę od pierwszej do ostatniej minuty. Pierwsze kilkanaście minut meczu upłynęło pod znakiem walki w środku pola, gdzie obie drużyny starały się wypracować sobie przewagę nad przeciwnikiem i przejąć inicjatywę w tym starciu. Walki i zaciętości było sporo, ale nie przekładało się to na okazje bramkowe aż do 14. minuty, kiedy to po rzucie rożnym dla gospodarzy w wyśmienitej sytuacji znalazł się Bartosz Trębacz. Nowy nabytek Unii Racibórz stanął przed wyśmienitą szansą na zdobycie gola, ale trafił wprost w bramkarza Górnika. Nie minęła minuta, a z prowadzenia mogli cieszyć się goście. Jednak strzał Fabiana Pielorza trafił w boczną siatkę. Kolejne minuty to rosnąca, przynajmniej optycznie, przewaga Unii, która szukała kolejnych okazji na zagrożenie bramce strzeżonej przez Jakuba Maciejowskiego. Najpierw w 20. minucie znowu przed szansą stanął Trębacz, który tym razem nie trafił w światło bramki, a potem w 30. minucie meczu zbyt lekki strzał oddał Krzysztof Cerkowniak. Jednak to, co nie udało się popularnemu Cerkiemu wcześniej, idealnie wyszło dziesięć minut później. Ambitnie walczący Krzysztof Cerkowniak odebrał piłkę jednemu z graczy Górnika, popędził w pole karne gości i w końcu, dla Unii, umieścił piłkę w siatce bramki Górnika. Srebrna eksplodowała po raz pierwszy, jak się później okazało, gdyż pięć minut po wznowieniu gry po przerwie, gola na 2:0 zdobył Maciej Borysiuk. Na trybunach zapanowała euforia. Borysiuk szybko mógł de facto zamknąć to spotkanie kolejnym trafieniem, ale w 54. minucie został zatrzymany w polu karnym przez dwóch defensorów i bramkarza z Radlina. Zaciekle walczący lider rozgrywek nie zamierzał się poddać, szukając gola kontaktowego. Raciborzanie o wielkim szczęściu mogą mówić po akcji z 61. minuty, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym piłka została wybita z linii bramkowej bramki strzeżonej w tym meczu przez Dawida Wrzoska, który między słupki wskoczył w tym meczu w miejsce Daniela Szyry. Cztery minuty później błąd obrońców Unii mógł wykorzystać Fabian Pielorz, ale tak jak w pierwszej połowie, tak i teraz trafił tylko w boczną siatkę. Do końca meczu Unia starała się strzelić gola nr 3, ale brakowało dogodnych okazji, za to nie brakowało raciborzanom szczęścia. Te po raz kolejny uśmiechnęło się do Unitów ok. kwadrans przed zakończeniem podstawowego czasu gry tego meczu. Po strzale głową jednego z Górników piłka odbiła się od poprzeczki i murawy, ale na szczęście od strony boiska. Mimo doliczonych przez sędziego aż sześciu dodatkowych minut, więcej goli już nie padło i raciborski zespół mógł odetchnąć z ulgą. Zła seria została przełamana i raciborzanie mogli dopisać sobie komplet punktów do ligowej tabeli.

Wielkie brawa i uznanie należą się także kibicom obu drużyn, którzy stworzyli podczas meczu kapitalną atmosferę. Przy takim dopingu, wsparciu i atmosferze zawodnicy grają jak natchnieni, wznosząc się na wyżyny swoich umiejętności. Dziś i zawodnicy i kibice, wspólnymi siłami, stworzyli jedno z najlepszych widowisk sportowych, jakie miało miejsce od powrotu Unii Racibórz na swój obiekt. Oby takich meczów było jak najwięcej. 

MKS Unia Racibórz - KS Górnik Radlin 2:0 (1:0)

Bramki:
1:0 Krzysztof Cerkowniak 40'
2:0 Maciej Borysiuk 50'

Żółte kartki:
Unia:
Maciej Borysiuk 43', Gabriel Szotek 90+2'
Górnik: Przemysław Błażejowski 44', Wiktor Machnica 70'

Składy:
Unia:
1. Dawid Wrzosek - 79. Bartosz Kula (C), 16. Ilia Cepurneac (3. Dominik Wszołek 74'), 5. Antoni Czech (17. Gabriel Szotek 85'), 6. Adrian Kuczera, 99. Jakub Ziemkiewicz, 19. Maksymilian Musioł, 23. Maksymilian Konopacki, 10. Krzysztof Cerkowniak (11. Jonatan Grygutis 74'), 20. Bartosz Trębacz (2. Bartosz Ronczka 90+1'), 9. Maciej Borysiuk.

Pozostali rezerwowi: 12. Daniel Szyra, 90. Oliwier Cwik, 13. Igor Matuszczak, 7. Dawid Bartosik, 14. Maciej Białobrzeski. 

Trener: Łukasz Zejdler
Analityk: Szczepan Żylak
Kierownik drużyny: Stanisław Kowalczyk
Obsługa medyczna: Marek Czech

Górnik: 1. Jakub Maciejowski - 2. Michał Bidziński (77. Jakub Brachman 46'), 10. Przemysław Błażejowski (20. Remigiusz Podstawka 70'), 5. Michał Erazmus, 18. Patryk Kraszczyński (C) (3. Filip Iżykiewicz 78'), 9. Bartosz Laskowski, 6. Wiktor Machnica, 15. Kamil Olszewski, 7. Fabian Pielorz (23. Jakub Lubszczyk 83'), 69. Jakub Rosiak, 4. Piotr Szymiczek.

Pozostali rezerwowi: 12. Wiktor Gorel, 16. Kamil Gielnik, 30. Kacper Krypczyk, 8. Mateusz Sowa, 19. Patryk Spyt.

Trener: Piotr Hauder
II Trener: Tomasz Bzowski
Kierownik drużyny: Rafał Pielorz
Masażysta: Andrij Bosenko

Sędziowie: 
Główny: Tomasz Chmiel
Asystenci: Wojciech Dudziak, Dominik Wukelicz

Fot. Adam Rutowicz

Udostępnij
 
7557280