Po wygranej w Krzyżanowicach zawodnicy raciborskiej Unii chcieli potwierdzić, że tamto zwycięstwo nie było dziełem przypadku. W 9. kolejce ligowej wybrali się na kolejny trudny teren, do Czyżowic, aby zmierzyć się z tamtejszym Naprzodem.
Unia przystąpiła do meczu podbudowana i mocno zmobilizowana,
a lepszego początku spotkania nie mogła sobie nawet wymarzyć. Już w drugiej
minucie tego pojedynku do siatki gospodarzy trafił Gabriel Szotek. Szybko
objęte prowadzenie powinno dać Unii więcej spokoju i nieco ułatwić rozgrywanie
tego meczu. Jednak
z prowadzenia raciborzanie cieszyli się zaledwie 10 minut,
gdyż w 12 minucie do bramki strzeżonej przez Daniela Szyrę trafił Grzegorz Porwoł.
Całkiem niezła gra zawodników prowadzonych przez Dawida Plizgę przyniosła
drugie trafienie dla Unii. Jego autorem, w 28 minucie, był Rafał Chałupiński.
Niestety i tym razem gospodarze zdołali odpowiedzieć. Ponownie za sprawą
Grzegorza Porwoła i na przerwę schodziliśmy przy wyniku 2:2.
Druga połowa to już trochę słabsza postawa raciborzan i
większa dominacja Naprzodu, który miał zdecydowanie więcej z gry w tych drugich
45 minutach. Ale charakter zespołu można zobaczyć również w sytuacji, gdy jest
ciężko, gdy drużynie idzie nieco gorzej. I ten charakter Unia w pewien sposób pokazała.
Raciborzanie wytrzymali napór gospodarzy, w czym również duża zasługa bramkarza
Unii Daniela Szyry, ale poszukali też swojej szansy. I taka się nadarzyła w 78
minucie. Wówczas to, po raz trzeci w meczu, na prowadzenie raciborski team
wyprowadził Kamil Duda.
W końcówce pojedynku gospodarze szukali wyrównania, ale
to Unia mogła ten mecz zamknąć czwartym trafieniem. Nie udało się jednak
raciborskim zawodnikom strzelić kolejnego gola, ale nie zdobyli go także gracze
Naprzodu i ekipa trenera Plizgi mogła cieszyć się z drugiego z rzędu kompletu
punktów.
A tak spotkanie to podsumowali trener i kapitan Unii Racibórz.
Dawid Plizga (Trener Unii): „Bardzo nas cieszy zwycięstwo na
trudnym terenie,
w Czyżowicach. Jeżeli pierwsza połowa mecz była w naszym
wykonaniu co najmniej dobra, to niestety i tak nie ustrzegliśmy się strat goli –
po rzutach rożnych. Drugie 45 minut już było nieco gorsze. Przez swoją
niefrasobliwość w rozegraniu piłki pozwoliliśmy drużynie Naprzodu na to, aby stwarzała
sobie groźne sytuacje. I gospodarze tych okazji mieli więcej od nas. Tylko
dzięki dobrym interwencjom Daniela Szyry nie straciliśmy bramki. Ponownie w
ostatnich minutach meczu mieliśmy swoje szanse, żeby zamknąć to spotkanie.
Ważne, że przy prowadzeniu 3:2 byliśmy bardzo zdeterminowani, aby nie powtórzyć
tego, co wydarzyło się w meczu w Czernicy.”
Bogusław Sobek (Kapitan Unii): „Początek meczu – wymarzony, gol w drugiej minucie. Staraliśmy się wykonywać polecenia trenera i wychodziło nam to całkiem dobrze. Niestety przeciwnicy potrafili wykorzystać nasze niedoskonałości i na każde nasze trafienie w pierwszej połowie, również odpowiadali golem. Mieliśmy swoje szanse, przy wyniku 2:1, aby podwyższyć prowadzenie, ale nic nie chciało wpaść i po golu gospodarzy na przerwę schodziliśmy z remisem. Na szczęście pod koniec meczu udało nam się strzelić trzeciego gola i utrzymać ten wynik do końca spotkania. Ważne trzy punkty dopisane do naszego konta i kolejna dawka pewności siebie.”
Naprzód Czyżowice – Unia Racibórz 2:3 (2:2)
Bramki:
0:1 Gabriel Szotek 2’
1:1 Grzegorz Porwoł 12’
1:2 Rafał Chałupiński 28’
2:2 Grzegorz Porwoł 40’
2:3 Kamil Duda 78’