Kompletnie nieudane spotkanie rozegrali zawodnicy Unii Racibórz w 20. kolejce ligi okręgowej grupy 3. Słaby występ, okraszony dodatkowo sporą ilością błędów przyniósł wysoką, aż 0:4, porażkę z Granicą Ruptawa.
Mecz rozpoczął się dla gospodarzy w wymarzony sposób. Już w 2. minucie sobotniego starcia Piotr Pastuszak umieścił piłkę w bramce raciborzan. Szybko zdobyty gol niejako ustawił to spotkanie, od razu wprowadzając nerwowość w grę gości, a gospodarzom dodając wiele więcej spokoju i pewności siebie. W pierwszej części meczu Daniel Szyra raz jeszcze musiał wyciągać piłkę z siatki. W 37. minucie gola na 2:0 zdobył Wiktor Kapturski.
Trenerski duet Unii Racibórz miał o czym myśleć w przerwie tego spotkania, a efektem tych rozważań była najpierw podwójna zmiana przed rozpoczęciem drugiej połowy, a następnie trzecia roszada w 59. minucie. Na nic się to jednak zdało, gdyż kwadrans po wznowieniu meczu po raz drugi bramkarza Unii pokonał Kapturski. Raciborzanie nie potrafili znaleźć sposobu na swojego przeciwnika, wiara w pozytywny wynik meczu została w zasadzie zatracona, co sprawiło, że Unitów w samej końcówce tej rywalizacji dobił jeszcze, rezerwowy tego dnia, Krzysztof Jajus.
Słabsza gra raciborskich zawodników, na trzy dni przed finałem Poltent Pucharu Polski, może niepokoić, ale z drugiej strony taki zimny prysznic może być przyczynkiem do pozytywnego i jeszcze bardziej walecznego podejścia do środowego hitu. Bolesna porażka może wyzwolić w Unitach sportową złość, chęć zrehabilitowania się i pokazania, że gra w piłkę nożną, przede wszystkim dobra i skuteczna gra, nie jest im obca. Po takich meczach charakter sportowca pragnie jak najszybciej rozegrać kolejne spotkanie, jak najszybciej wyjść ponownie na murawę i udowodnić swoją wartość. A, że najważniejsze wydarzenie piłkarskie dla Unii Racibórz, w tym sezonie oczywiście, odbędzie się już w środę 9 kwietnia, to można wierzyć, że Unii motywacji, ambicji i woli walki nie zabraknie. W Raciborzu bardzo długo czeka się już na kolejny sukces w świecie piłki nożnej. Czas sięgnąć po Puchar Polski po długich 22 latach. Tak więc głowy do góry i z wiarą umiejętności Unitów odliczamy godziny do finałowego starcia przy ul. Srebrnej 12.
Granica Ruptawa - Unia Racibórz 4:0 (2:0)
Bramki:
1:0 Piotr Pastuszak 2'
2:0 Wiktor Kapturski 37'
3:0 Wiktor Kapturski 60'
4:0 Krzysztof Jajus 85'
Żółte kartki:
Granica: Daniel Zielonka 16', Krzysztof Oślizło 85'
Unia: -
Składy:
Granica: 33. Jakub Kroczek - 3. Kamil Kowal (C), 32. Wiktor Kapturski (18. Krzysztof Oślizło 78'), 21. Paweł Łupiński, 28. Dawid Miąsko (15. Paweł Lodwich 86'), 13. Szymon Nicpoń (30. Dawid Bluck 67'), 8. Piotr Pastuszak (16. Krzysztof Jajus 60'), 5. Paweł Sadowski, 7. Roman Tepchuk, 17. Piotr Zbyl (23. Mateusz Kukla 25'), 9. Daniel Zielonka (22. Marcin Wielgosiński 30').
Pozostali rezerwowi: 99. Michał Lodwich, 2. Dawid Płatkiewicz, 26. Mateusz Wiącek
Trener: Piotr Pastuszak
II Trener: Artur Nowak
Unia: 12. Daniel Szyra - 4. Tomasz Śmigowski, 2. Viktor Prykhodko (7. Dawid Bartosik 70'), 3. Bartosz Kula, 16. Ilia Cepurneac, 10. Krzysztof Cerkowniak (C) (11. Dominik Wszołek 70'), 5. Antoni Czech (77. Borys Kopeć 46'), 6. Adrian Kuczera (19. Maksymilian Musioł 46'), 17. Michał Rutowicz, 99. Gabriel Poznakowski (90. Oliwier Cwik 59'), 9. Maciej Borysiuk.
Pozostali rezerwowi: 1. Oskar Kidoń, 79. Łukasz Zejdler
Trener: Łukasz Zejdler
II Trener: Mirosław Pniewski
Kierownik drużyny: Stanisław Kowalczyk
Sędziowie:
Główny: Tomasz Czermak
Asystenci: Marek Król, Grzegorz Majewski
Fot. naszraciborz.pl