Miniony okres rywalizacji grup młodzieżowych Akademia Unii Racibórz może zaliczyć do udanych. Zdecydowana większość meczów zakończyła się po myśli naszych zawodników, ale nawet w przegranym pojedynku ambicji i dobrej gry Unitom nie można odmówić.
Jako pierwsi do gry przystąpili Młodzicy D2, którzy w piątkowe popołudnie zmierzyli się przy ul. Łąkowej z KS Rafako Racibórz w ramach ligi podokręgowej. Gracze Unii, mimo, że do przerwy prowadzili tylko 1:0, wygrali ze swoim przeciwnikiem aż 6:1. Trener Sebastian Gawlik tak podsumował występ swojej ekipy: "Pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:0 dla nas i wydaję się, że mecz jest wyrównany. Tak nie było - atakowaliśmy cały czas, ale nasi napastnicy lekko mówiąc zaspali. Na szczęście obudzili się w drugiej połowie i odpalili petardy już od pierwszej minuty! Mecz zakończony wynikiem 6:1 bardzo cieszy."
Gracze Unii na boisku Rafako Racibórz.
Najwięcej okazji do zaprezentowania się, już tradycyjnie, młodzi Unici mieli w sobotę. Grupa Żaków Starszych od godziny 9:00 rywalizowała w zawodach pod nazwą "Turniej przez sport do zdrowia", który na boisku w Nieboczowach zorganizował MKS Gmina Lubomia. W turnieju udział wzięło 16 zespołów, wśród których znalazły się dwie drużyny Unii Racibórz. Każdy z zespołów rozegrał po 8 meczów. Trener Dariusz Binek był zadowolony z występu swoich młodych zawodników i dziękował organizatorom za zaproszenie.
Żaki Starsze w Nieboczowach
Niemal w tym samym czasie po boisku w Górkach Śląskich biegali chłopcy w kategorii Żaków Młodszych. Oni z kolei brali udział w kolejnym turnieju podokręgu. W zawodach, poza Unią Racibórz, rywalizowali także chłopcy z AP United, Rafako Racibórz i LKS Górki Śląskie. "Turniej obfitował w wiele akcji, goli, ale przede wszystkim widać było radość z gry u zawodników. Dziękujemy wszystkim naszym przeciwnikom za rywalizację." - tak po turnieju mówił trener Unii Mateusz Krasicki.
Uczestnicy zmagań w Górkach Śląskich
W sobotnie przedpołudnie na stadionie OSiR w Raciborzu doszło do bardzo ciekawej rywalizacji w III Lidze Wojewódzkiej Trampkarzy C2. Unia Racibórz podejmowała GKS Naprzód 23 Rydułtowy. Po emocjonującym pojedynku lepsi okazali się gospodarze, wygrywając 5:3. "Drużyna piłkarska jest jak fortepian. Potrzebujesz ośmiu, żeby go nieśli i trzech, którzy umieją na tym cholerstwie grać" - cytatem Billa Shankly'ego rozpoczął swoją wypowiedź trener Unii Piotr Mucha. "I nasz mecz na początku tak właśnie wyglądał. Z biegiem czasu, powoli, jeden po drugim zawodniku przypominał sobie, że potrafi grać... Jak się później okazało cała jedenastka niosąca "fortepian" potrafiła grać. Gratulacje dla mojego zespołu. Mental, wiara i zostawienie serducha na boisku do samego końca. To jest drużyna! Pomimo dwukrotnego prowadzenia gości 0:2 i 1:3 chłopcy pokazali charakter!" - komplementował dalej swoich graczy trener Mucha. Dwie bramki dla trampkarzy Unii zdobył Kacper Dudek, a po jednym golu dołożyli Tobiasz Bernardt, Oskar Górecki i Bartosz Grzelak.
Zwycięski team po meczu z Naprzodem Rydułtowy
W takim samym stosunku (5:3) swój pojedynek wygrali Juniorzy B2, którzy zwyciężyli na wyjeździe UKS Ruptawę, także w ramach III Ligi Wojewódzkiej. "Był to dla nas trudny mecz, ze względu na panujące warunki boiskowe, z którymi nie umieliśmy sobie poradzić. Mimo to staraliśmy się kontrolować to spotkanie i grać swoje. Komplet punktów zabieramy ze sobą i skupiamy się już na kolejnym meczu." - mówił po spotkaniu trener juniorów Damian Hareńczuk.
Także młody zespół Orlik E2 rywalizował w sobotni poranek, kiedy to zaczął się pojedynek wyjazdowy z KS Akademia United Rydułtowy. Raciborskie Orliki po meczu sobotnim miały krótki odpoczynek, gdyż już we wtorek musieli podjąć u siebie MKS Gminę Lubomia. Spotkanie wtorkowe tak skwitował trener Damian Hareńczuk: "Dobry mecz w naszym wykonaniu, z dużą ilością akcji i sytuacji bramkowych. Radość z gry oraz pełne zaangażowanie były widoczne od samego początku do ostatniego gwizdka. Dziękujemy naszym przeciwnikom za dobre zawody."
Starsza kategoria Orlików, Orlik E1, swój mecz rozegrała w poniedziałek. Podobnie jak młodsi koledzy, także i Orlik E1 podejmował u siebie MKS Gminę Lubomia. "Mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Piękne akcje, zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Dużo sytuacji podbramkowych z jednej i drugiej strony, co przyniosło strzelone gole." - podsumował mecz trener Unii Racibórz Areg Gadachik.
Jedynym zespołem, który nie może być zadowolony z wyniku końcowego jest Junior A1. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Jarosława Rachwalskiego ulegli na boisku OSiR Racibórz rówieśnikom z GKS Gieksa II Katowice 1:5. Był to pojedynek w II Lidze Wojewódzkiej. Chociaż gra Unii nie wyglądała źle, to o końcowym rezultacie zadecydowały błędy indywidualne, o czym po meczu wspomniał trener Rachwalski: "W pierwszej połowie graliśmy dobrze, utrzymywaliśmy się przy piłce. Niestety fatalne błędy indywidualne zadecydowały o straconych bramkach... Taki mecz pokazuje, że trzeba być w pełni skoncentrowanym przez 90 minut, plus to co dołoży sędzia." Jedynego gola dla Unii zdobył Borys Kopeć.