Dąb za mocny. Pechowy mecz Prykhodko

4 miesiące temu | 26.05.2024, 08:58
Dąb za mocny. Pechowy mecz Prykhodko

Dosyć niespodziewanym wynikiem, bo wygraną 3:1 GKS-u Dąb Gaszowice, zakończył się przy ul. Srebrnej 12 mecz 26. kolejki ligi okręgowej. Z jednej strony, mając tak młodą drużynę jaka obecnie reprezentuje Unię Racibórz, można się było spodziewać wahań formy, z drugiej natomiast widząc ostatnie występy raciborzan, mogące się podobać, napawające optymizmem kibice zapewne liczyli na dużo korzystniejszy rezultat. Niestety jednak Unia Racibórz zagrała jeden z najsłabszych meczów w tej rundzie, a dodatkowo bardzo pechowy występ zaliczył, będący ostoją defensywy raciborskiej drużyny, Viktor Prykhodko. Pewne jest, że taka gra Unii jak wczoraj będzie doskonałym materiałem szkoleniowym, z którego można wynieść bardzo cenną lekcję i doświadczenie na przyszłość.

Początek pojedynku był dosyć spokojny, oba zespoły próbowały swoich ataków, ale żaden z nich nie sprawił zagrożenia pod żadną z bramek. Tak wyglądało pierwsze kilkanaście minut i być może wyglądało by dalej, gdyby nie sytuacja z 17. minuty. Wówczas to przy okazji jednego z ataków gości, przy dużym zagęszczeniu zawodników w polu karnym Unii strzał rywala próbował zablokować Viktor Prykhodko. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że piłka trafiła go w rękę i sędzia Marek Kofin nie miał żadnych wątpliwości dyktując jedenastkę dla drużyny GKS Dąb Gaszowice. Gola z karnego pewnym strzałem zdobył Dominik Piekorz. Unia po stracie gola potrzebowała chwili, żeby się otrząsnąć, ale wyrównanie przyszło stosunkowo szybko, bo już siedem minut później. Unia wyprowadziła świetną akcję, która w końcowej fazie miała dwóch bohaterów. Tego dryblującego, kapitalnie radzącego sobie z rywalem na plecach Michała Rutowicza oraz strzelca gola, Rafała Chałupińskiego. Ten pierwszy wyśmienicie ograł przeciwnika przy linii końcowej, odegrał w głąb pola karnego, a temu drugiemu nie pozostało nic innego jak tylko umieścić piłkę w siatce. 1:1 i wydawało się, że teraz będzie już tylko lepiej, zwłaszcza, że już w 29. minucie to Unia mogła objąć prowadzenie, ale strzał Rafała Chałupińskiego z ostrego kąta obronił Mateusz Mandrysz. Kolejną znakomitą okazję Unia zmarnowała w 36. minucie, kiedy to Chałupiński wcielił się w rolę asystenta i doskonale wypuścił Szotka, ale Gabriel Szotek trafił wprost w wychodzącego bramkarza. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy.

Drugą połowę z większym impetem zaczęli goście. Już dwie minuty po wznowieniu gry w idealnej okazji znaleźli się gracze Dębu, powstrzymani jednak przez Daniela Szyrę. W 51. minucie drugi raz w tym pojedynku źle interweniował Prykhodko. Dał się wyprzedzić rywalowi, z którym musiał stoczyć walkę w polu karnym Unii. Zagrał jednak nieczysto i sędzia po raz drugi w tym meczu wskazał "na wapno" przed bramką Daniela Szyry. Jeszcze raz do piłki podszedł Dominik Piekorz i ponownie wyprowadził gości na prowadzenie. Unia ponownie musiała gonić wynik i chociaż szukała swoich okazji to jednak tych dogodnych nie potrafiła stworzyć. Blisko wyrównania w 73. minucie był Rafał Chałupiński, którego strzał z dystansu minimalnie minął bramkę Mandrysza. Minutę później było już po zawodach... Naciskany przez rywala Viktor Prykhodko zdecydował się na podanie w kierunku własnego bramkarza. Zrobił to zbyt lekko, na co tylko czekał Kraśniewski. Uprzedził Daniela Szyrę, a następnie skierował piłkę do bramki. 1:3 i głowy zawodników Unii poszły całkowicie w dół. Mimo zapewne wielkich chęci Unii nie było stać w tym meczu na wywalczenie punktów i więcej goli w tym meczu już nie obejrzeliśmy. Warto wspomnieć, że trzeci gol dla gości zadedykowany został nowemu członkowi społeczności GKS Dąb Gaszowice. Uradowani gracze zespołu przyjezdnego wykonali charakterystyczną kołyskę. Nowonarodzonemu dziecku oraz szczęśliwym rodzicom życzymy wszystkiego najlepszego.

Kibicom Unii, którzy pojawili się na stadionie Unii serdecznie dziękujemy za wsparcie i zapraszamy na kolejne mecze ligowe przy ul. Srebrnej 12. A tych do zakończenia sezonu pozostało jeszcze cztery. Kolejny już za tydzień, w sobotę 1 czerwca, z Górnikiem Radlin. 

Unia Racibórz - GKS Dąb Gaszowice 1:3 (1:1)
0:1 Dominik Piekorz 18' (k.)
1:1 Rafał Chałupiński 25' 
1:2 Dominik Piekorz 52' (k.)
1:3 Mariusz Kraśniewski 74'

Żółte kartki:
Unia
: - 
Dąb: Krzysztof Polczyk (trener) 44', Adrian Mańka 65'

Składy:
Unia:
12. Daniel Szyra - 90. Kamil Duda (C) (13. Bartosz Dominik 86'), 99. Jakub Ziemkiewicz, 2. Viktor Prykhodko, 20. Wojciech Stępień, 19. Maksymilian Musioł (9. Michał Hoffmann 80'). 17. Michał Rutowicz, 7. Rafał Chałupiński, 79. Gabriel Szotek, 15. Krzysztof Cerkowniak, 8. Maciej Borysiuk. 

Pozostali rezerwowi: 1. Kamil Kuszka, 4. Tomasz Śmigowski, 77. Ilia Cepurneac.

Trener: Mirosław Pniewski
Kierownik drużyny: Stanisław Kowalczyk
Obsługa medyczna: Jessica Fulneczek

Dąb: 99. Mateusz Mandrysz - 3. Piotr Berger (C), 4. Jacek Hadam, 7. Miłosz Wala (21. Jakub Cyran 84'), 8. Krzysztof Markiefka, 9. Jakub Koch, 10. Dominik Piekorz, 11. Marcin Kuczera (6. Mariusz Kraśniewski 67'), 16. Dawid Szymik (14. Dawid Granieczny 88'), 17. Adrian Mańka (5. Kamil Ogon 79'), 73. Mateusz Papierok. 

Pozostali rezerwowi: 12. Kacper Borszcz, 13. Jakub Makosz, 66. Radosław Chrószcz, 77. Kamil Gołyś, 97. Dariusz Chruszcz

Trener: Krzysztof Polczyk
Kierownik drużyny: Tomasz Salwiczek
Prezes Klubu: Wojciech Kubek

Sędziowie:
Główny: Marek Kofin
Asystenci: Adrian Sopniewski, Bartłomiej Rek

Udostępnij
 
4423496